Do dziś go pamiętam. Świetnie się prezentował na ekranie i był doskonale przygotowany, choć bardzo wymagający. Kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy, zastanawiałam się chwilę, czy jest dla mnie odpowiedni. Był jednak ciekawy, dlatego postanowiłam dać mu szansę. Byliśmy razem sześć tygodni. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że nigdy go nie zapomnę i będzie dla mnie wzorem ideału dla wszystkich następnych.
Mój pierwszy projekt tłumaczeniowy z dokumentacją techniczną.
Znikające powtórzenia i kto mija się z prawdą
Od tamtej pory bywało różnie. Teksty w projektach związanych z tłumaczeniem dokumentacji technicznej, instrukcji obsługi czy kart charakterystyki wyrobów budowlanych, które realizowałam, nie zawsze były opracowane tak dobrze. Poza tym, nie wszystkie były ostatecznie potwierdzane przez zlecających. Najczęściej komunikowanym mi powodem była zbyt wysoka cena.
Klienci twierdzili na przykład, że w dokumentacji jest mnóstwo powtarzającego się tekstu i w związku z tym oczekiwali rabatu. Niestety, analiza odpowiednimi narzędziami nie wykazywała takich powtórzeń. Nie widziałam więc powodu do obniżania ceny. Kto mijał się z prawdą? Klient czy programy tłumaczeniowe?
Otóż rację mieli i klienci, i programy. Jak to możliwe? Powód był banalny.
Nic tak nie podwyższa kosztów tłumaczenia dokumentacji technicznej jak chaos w kropkach, przecinkach czy spacjach. Zaskoczyłam Cię? W takim razie czytaj dalej i poznaj 5 nieoczywistych, ale skutecznych sposobów na obniżenie ceny tłumaczenia dokumentacji technicznej czy instrukcji obsługi.
Przygotowanie plików i optymalizacja treści przeznaczonej do tłumaczenia
Dopiero po długim czasie zrozumiałam, że przy pierwszej dokumentacji technicznej miałam dużego farta. Projekt był prowadzony przez profesjonalistów. Pliki były doskonale przygotowane, a treść zoptymalizowana do tłumaczenia. Dzięki temu miałam czas na rzeczywistą pracę z tekstem i na szukanie odpowiedniej terminologii (której wtedy, jako całkowity świeżak, nie znałam), co przełożyło się na sukces: z firmą współpracowałam przez następnych osiem lat. Ten projekt nauczył mnie również podstaw optymalizacji treści przeznaczonych do późniejszego tłumaczenia, które przedstawiam Ci w tym artykule.
Jeżeli chcesz skorzystać z rabatów za tzw. powtarzalność treści, musisz koniecznie dopilnować, aby ta powtarzalność była rzeczywista, a nie jedynie teoretyczna. Optymalizacja kosztów tłumaczenia to Twoje zadanie, a nie wykonawcy usługi. Chcesz zaoszczędzić? Wykaż się sprytem!
Jak obniżyć i zoptymalizować koszty tłumaczenia dokumentacji i innych tekstów technicznych
- Nie czekaj ze zleceniem tłumaczenia do ostatniej chwili
Przede wszystkim, planuj i zlecaj z wyprzedzeniem, ponieważ ceny za tłumaczenia ekspresowe są wyższe od trybu standardowego.
Nie raz i nie dwa otrzymywałam zapytania z dopiskiem PILNE!, a kiedy dostawałam do wyceny tekst w wiadomości „prześlij dalej”, z wcześniejszej korespondencji wynikało, że pliki były gotowe już od kilku tygodni. I przez ten cały czas nikt palcem nie kiwnął w tej sprawie. Nagle pewnego dnia wszyscy się budzili, maszyna miała zaraz iść do Włoch, a nie było do niej dokumentacji po włosku.
Nie chcesz płacić za tłumaczenie dokumentacji technicznej czy instrukcji obsługi jak za zboże? Skontaktuj się z tłumaczem z odpowiednim wyprzedzeniem, tak aby mógł wykonać usługę w trybie standardowym, za standardową cenę, bez dodatku za tryb ekspresowy.
Jeżeli chcesz zwiększyć szanse na ominięcie fuszerów i wybranie profesjonalnego tłumacza o potrzebnych Ci kwalifikacjach, możesz skorzystać z podpowiedzi, które zawarłam w tym artykule. - Przygotuj pliki w wersji edytowalnej
Jeżeli masz taką możliwość, przygotuj pliki w wersji edytowalnej. Wprawdzie to nie jest rocket science i tłumacz również może przygotować plik edytowalny np. z PDF-u, ale nie oczekuj, że zrobi to za darmo.
I nie wystarczy, że przepuścisz pliki przez jakiś program do OCR. Wyświetl ukryte znaczniki formatowania (kombinacja CTRL + SHIFT + 8 lub symbol ¶ na pasku Narzędzia główne pliku wordowskiego) i usuń wszystkie zbędne znaki, spacje, twarde entery, tabulatory itp. Jeżeli wydaje Ci się to zbędne, przeczytaj następny punkt. - Popraw interpunkcję i formatowanie
Choć przecinki i kropki wydają się najmniej ważnym elementem elementem dokumentacji technicznej czy instrukcji obsługi (przecież najważniejsze są dane techniczne! kogo obchodzi, że tutaj nie ma przecinka!), to odgrywają niebagatelną rolę podczas przetwarzania tekstu w programach wykorzystywanych do tłumaczenia tekstów technicznych.
Dokumentacja, instrukcje, rysunki i inne teksty techniczne od dawna są tłumaczone za pomocą narzędzi CAT. W Internecie znajdziesz więcej informacji na temat CAT-ów, a na potrzeby tego artykułu zwrócę Ci uwagę na jedną rzecz.
CAT-y dzielą tłumaczony tekst na tzw. segmenty, które najczęściej (choć nie zawsze) pokrywają się ze zdaniami. Ze szkoły wiemy, że zdanie zaczyna się od wielkiej litery, a kończy kropką. Podczas tłumaczenia CAT zapamiętuje poszczególne segmenty. Jeżeli w dalszej części tekstu pojawia się takie samo zdanie (segment), program je rozpoznaje i proponuje wpisaną wcześniej treść. W ten sposób koszty tłumaczenia dokumentacji technicznej spadają, ponieważ powtórzenia kosztują mniej niż przekład zupełnie nowego tekstu.
Jednak program to tylko program. Robi to, co mu każe człowiek. Jeżeli w Twoim tekście zabraknie kropki lub nagle w środku zdania pojawi się twardy enter (zdarza się nader często po wykonaniu OCR plików PDF), CAT nie będzie wiedział, że zdanie się skończyło, lub że fragment po twardym enterze to dalsza część takiego samego zdania. Utworzy wtedy nowy, zupełnie inny segment tekstowy, płatny 100%. Auć! - Zadbaj o ujednolicenie terminologii
Ten krok wpływa zarówno na optymalizację ceny tłumaczenia Twojej dokumentacji technicznej, jak i na jakość gotowego przekładu. Przeczytaj całość publikacji i sprawdź, czy dane urządzenie, moduł lub podzespół są zawsze nazywane tak samo.
Jeżeli robot jest wyposażony w chwytak, to niechże ten chwytak będzie w całej dokumentacji czy instrukcji chwytakiem. Nie: raz chwytakiem, raz gripperem, a raz łapą. Oczywiście może być cały czas gripperem. Ważne, żeby zachować jednolite nazewnictwo.
Dlaczego to jest ważne?
Po pierwsze: skoro CAT-y potykają się o niepotrzebną kropkę, nie ma co oczekiwać, że domyślą się, iż gripper to łapa. Mamy więc dwa różne segmenty, płatne 100%. Ponownie: auć!
Po drugie: tłumacz, który nigdy nie widział na oczy Twojej maszyny, może dojść do wniosku, że to trzy różne urządzenia i zastosuje w tekście trzy różne terminy, co może wpłynąć na zrozumienie dokumentacji przez użytkowników. - Wykreśl wszystkie określenia żargonowe
Stosowanie poprawnej, ogólnie przyjętej nomenklatury uchroni Cię przed podwyższeniem ceny za tłumaczenie dokumentacji technicznej czy instrukcji o dodatek za słownictwo niestandardowe. Ponadto, znacznie usprawnia i przyspiesza proces przekładu.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ żargon rzadko jest znany osobom spoza danej branży. Zdarza się również, że jakieś określenie w ogóle funkcjonuje wyłącznie tylko w jednej firmie. Tłumacz nie ma wtedy żadnej możliwości samodzielnego znalezienia znaczenia danego słowa. Ceny za tłumaczenie tekstów najeżonych żargonem są wyższe niż za teksty zawierające standardową terminologię specjalistyczną.
Nie musisz przy tym przesadnie upraszczać fachowego słownictwa. Paradoksalnie, zbyt prosty język tylko utrudnia tłumaczenie tekstów technicznych za pomocą CAT-ów. Ale to temat na osobny artykuł.
PRZYDATNY TIP
W przypadku nowych rozwiązań, które często nie mają jeszcze ugruntowanej nazwy, warto podać kilka słów wyjaśnienia. Kiedy dane określenie pojawia się w tekście po raz pierwszy, dodaj wyjaśnienie w nawiasie. Wystarczy zrobić to raz.
Za tłumaczenie da się zapłacić mniej
Wprawdzie tłumacze i pośrednicy z biur tłumaczeń mają stałe cenniki, jednak każdy cennik zawiera pozycje opcjonalne. Jeżeli więc chcesz obniżyć cenę usługi tłumaczeniowej i zoptymalizować koszty tłumaczeń firmowych, postaraj się, aby wykonawca czy pośrednik nie musiał doliczać za usługi dodatkowe.
Nawet jeżeli zlecasz do tłumaczenia dokumentację lub instrukcję techniczną otrzymaną od zagranicznego dostawcy i nie możesz sprawdzić nazewnictwa czy zoptymalizować formatowania pod kątem powtórzeń, zawsze możesz oszczędzić na kosztach dzięki odpowiednio wczesnemu zleceniu. Różnice w cenie za tłumaczenie w trybie standardowym i w trybie ekspresowym są naprawdę spore.
W tłumaczeniach, jak w każdej innej usłudze, cena zależy od zakresu prac do wykonania. Im więcej rzeczy musi wykonać tłumacz (formatowanie, zbędne tłumaczenie tych samych rzeczy), tym więcej płaci zamawiający.