Pierwsze szkolenie CNC, które tłumaczyłam, odbyło się w 2006 roku. Wpadłam na halę jak burza. Cała podekscytowana, że oto zaczyna się moja wielka kariera tłumacza dla firm przemysłowych. A tam… cóż. Przy maszynie stał tylko Francesco. Trochę się rozczarowałam, bo byłam gotowa zacząć od razu z grubej rury. Ostatecznie jednak ta obsuwa czasowa bardzo mi się przydała, bo mogłam przyjrzeć się z bliska mojej pierwszej obrabiarce CNC. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej na oczy.
Od tamtej pory spędziłam przy maszynach setki godzin z ludźmi, którzy chcą rozumieć, a nie zgadywać. I nauczyłam się, jak prowadzić komunikację między włoskim specjalistą a polskim zespołem tak, żeby żadne kluczowe zdanie nie zginęło w hałasie hali.
Bardzo lubię opowiadać o takich projektach. Pokazują bowiem, jak dużą różnicę robi dobry tłumacz techniczny i dlaczego warto poświęcić trochę czasu na wybranie najlepszego profesjonalisty. W tym wpisie przedstawię jedno z takich wydarzeń.
Najważniejsze informacje o projekcie tłumaczenia szkolenia CNC dla branży motoryzacyjnej
- Branża zleceniodawcy: firma produkcyjna z branży automotive
- Kategoria: szkolenie CNC dla operatorów, technologów i utrzymania ruchu
- Kombinacja językowa: polski IT PL, włoski PL IT
- Typ dokumentu: materiały szkoleniowe
- Format plików: PDF, Word (docx)

Jak trafiłam na to szkolenie
Zgłosił się do mnie klient z branży automotive, który wdrażał nową włoską obrabiarkę CNC. Potrzebował tłumacza ustnego na trzy tygodnie szkolenia prowadzonego przez technika przysłanego prosto z fabryki producenta. Zespół miał nauczyć się obsługi, programowania, diagnostyki usterek i pełnego wykorzystania możliwości maszyny. Projekt od razu mi się spodobał, ponieważ tłumaczenia techniczne z włoskiego podstawa mojej działalności. To było idealne zadanie dla kogoś, kto łączy język włoski z branżą przemysłową i produkcyjną.
Jak wyglądało moje przygotowanie
Zanim weszłam na halę, przeanalizowałam dokumentację, schematy, zakres szkolenia i terminologię. Przypomniałam sobie cykle obróbkowe, budowę wrzeciona i innych elementów maszyny, offsety, interpolacje, alarmy i wszystkie te pojęcia, które trzeba mieć w głowie, żeby tłumaczyć szybko i precyzyjnie. Bardzo dużą pomocą była instrukcja obsługi, którą przetłumaczyłam wcześniej. Wiedziałam więc już o maszynie dość sporo. Dzięki temu od pierwszej minuty mogłam skupić się wyłącznie na pracy, a nie na szukaniu słów.
Jak wyglądało szkolenie od środka
Najpierw teoria w sali, potem praktyka przy maszynie.
W sali włoski technik omawiał kolejne funkcje, a ja tłumaczyłam konsekutywnie na polski i z powrotem. Padało mnóstwo pytań: o parametry, narzędzia, cykle, bezpieczeństwo, procedury rozjechania maszyny po kolizji. Energia była świetna, a tempo idealne.
Na hali sytuacja była inna: hałas, produkcja w tle, szybkie tempo pracy. Tam przeszliśmy na krótsze fragmenty wypowiedzi. Trener mówił po włosku kilka zdań, ja natychmiast przekładałam. To pozwoliło wszystkim dobrze słyszeć, a przede wszystkim rozumieć każdy detal, zwłaszcza kiedy tłumaczenie na hali produkcyjnej odbywało się podczas omawiania procedur, które należy wykonywać bardzo uważnie, dokładnie, krok po kroku. Zupełnie tak, jak tłumaczenie szkoleń technicznych.
Jak widać poniżej, zadbano o gruntowne przeszkolenie wszystkich uczestników. Również tłumaczka mogła spróbować swoich sił w zaprogramowaniu wymiany narzędzia 🙂

Po co to wszystko? Czy tłumacz był naprawdę potrzebny?
Był, i to bardzo.
Z mojej perspektywy korzyści były wyraźne:
- Polska zespół od razu wchodził w dialog z trenerem. Zero blokady językowej.
- Włoski technik mógł mówić pełnym, fachowym językiem, bez upraszczania materiału.
- Nie zgubiliśmy niczego, co dotyczyło bezpieczeństwa i konfiguracji maszyny.
- Zespół szybciej przyswajał wiedzę, bo nie męczył się próbą rozszyfrowania obcego akcentu.
- Ryzyko błędów spadło praktycznie do zera, co przy bezpieczeństwie pracy CNC jest wyjątkowo ważne, bo tu jeden błąd może kosztować naprawdę dużo.
Rzeczy, o których warto pamiętać, jeśli planujesz podobne szkolenie
Z mojej praktyki wygląda to tak:
- Rezerwuj tłumacza na szkolenie techniczne wcześniej, szczególnie na projekty wielodniowe.
- Podziel się dokumentacją, nazwą maszyny i agendą. To bardzo ułatwia przygotowanie.
- Na hali produkcyjnej trzeba pracować inaczej niż w sali: krótsze bloki, większe skupienie, dbałość o bezpieczeństwo.
- Ustal jasny cel szkolenia i powiedz o nim tłumaczowi. Mogę wtedy mogę zadbać, by tempo i komunikacja wspierały ten cel.
- Tłumacz techniczny to wsparcie technologiczne, nie tylko językowe. Na szkoleniach CNC ma to ogromne znaczenie.
Podsumowanie
Co daje firmie profesjonalne tłumaczenie szkolenia technicznego?
Szkolenia z obsługi i programowania maszyn tłumaczę już od 20 lat. Brałam udział w wielu takich wydarzeniach jako tłumacz języka włoskiego, ale każde kolejne przypomina mi, jak ważne jest dobre zrozumienie między zagranicznym trenerem a polską ekipą. Szkolenie pokazało to bardzo wyraźnie: efektywna komunikacja potrafi przyspieszyć wdrożenie technologii, zapobiec kosztownym błędom i pozwolić zespołowi pracować pewniej, bez zgadywania.
Nie warto wyważać otwartych drzwi. Zamiast tracić czas na zastanawianie się jak zadać w obcym języku pytanie o to, jak zaprogramować priorytety sygnałów sterujących nową linią produkcyjną, może warto zatrudnić doświadczonego tłumacza? Sprawdź inne tłumaczeniowe case study i zobacz jak bardzo specjalistyczna usługa ułatwia firmowe życie. Jeżeli planujesz szkolenie prowadzone przez włoskiego technika, mogę pomóc Ci przeprowadzić je tak, żeby każdy uczestnik wyniósł z niego maksimum.
FAQ: najczęściej zadawane pytania o tłumaczenie na szkolenia techniczne
Tak, bo dla obu stron angielski zwykle jest językiem obcym. Łatwo wtedy o nieporozumienia. Oprócz tego, uczestnicy mówią to, się potrafią powiedzieć po angielsku, a nie to, co chcą powiedzieć. W szkoleniach technicznych liczy się precyzja. Profesjonalne tłumaczenie minimalizuje ryzyko błędów.
Najlepiej z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, bo projekty kilku- czy kilkunastodniowe zajmują sporo miejsca w kalendarzu.
Dokumentację maszyny, nazwę sterownika, zakres szkolenia, plan dnia i informacje o uczestnikach. Im więcej danych, tym lepsze przygotowanie.
W porównaniu z kosztem kolizji maszyny, złego ustawienia parametrów czy przestoju produkcji, to koszt bardzo niewielki. Najczęściej jest to inwestycja, która zwraca się od razu.

W Twojej firmie odbędzie się szkolenie CNC? Dowiedz się, jak wśród setek ofert wybrać profesjonalnego tłumacza do szkoleń technicznych.
